Wysłany:
2018-05-15, 9:14
, ID:
5206494
5
Zgłoś
Takie zachowania to jest niestety pokłosie tego, że kuratorium niemal zawsze stawało po stronie ucznia, a na dodatek od kilku lat szkołami rządzą gminy lub miasta. Rządzą w sensie dyrektorzy podlegają wójtowy/prezydentowi i jakiemuś innemu kniaziowi co jest dyrektorem oświaty w gminie.
Efekt jest taki, że dyrektor aby nie zostać zrzuconym ze stanowiska robi to co mu każą debile z gminy. A że wielu rodziców ma znajomych w gminach/urzędach miast lub urzędnicy chcą się przypodobać żeby zyskać wyborców.
Więc dziś do ucznia nie można powiedzieć że jest debilem - dyrektor musiałby dać naganę, a kuratorium zrobiłoby z tego wielką aferę. Mało tego, o dzieciaku to nawet nie można powiedzieć że się słabo uczy i dlatego ma takie niskie oceny. Przecież to zawsze jest wina nauczyciela!
Mam w rodzinie dwie nauczycielki - jedna pracuje od ponad 30 lat, dzięki temu ma przekrój tego co potrafią dzieciaki w danym wieku; jak było kiedyś i jak jest dzisiaj. No więc jeszcze z 10-15 lat temu lekcje były normalne, dało się je prowadzić, bo dzieciaki tworzyły jakąś interakcję, nawet pomimo tego gdy były słabsze i miały słabsze oceny. Teraz siedzi banda debili, którzy nie potrafią się wysłowić, nie potrafią zdania złożyć, nie mówiąc o wypowiedzi na dany temat.
A najgorsze jest to, jak za takim głupim uczniem przychodzi wstawić się mamusia, którą ta wspomniana przeze mnie nauczycielka też uczyła. Najczęściej była takim samym głąbem jak jej dziecko, a teraz robi się mądra bo jedyne co się jej w życiu udało, to złapać kasiastego faceta, rozłożyć przed nim nogi a potem wypchnąć na świat takiego samego gówniaka jakim była ona.