Co z wami, ludzie? Aż się zalogowałam po raz pierwszy od pół roku. Widziałam ten filmik jako zamiennik reklam (dziękuję!) przed filmem dla dzieci będąc z chrześniakiem w kinie. Kwintesencja Disneya, może nie jakiś wielki wyczyn, nie, ale w dobie tego co teraz się serwuje dzieciakom....-eeee może ja jestem staroświecka ale jako rocznik 86' mający szansę "liznąć" takie hity jak osławiony (i słusznie) Król Lew i na tym budować swoje wartości.... Swiat jest chory, wasze komentarze są chore, niestety. Zrozumiecie albo nie. A choć ja potrafię się na tym schemacie rozmów porozumieć bez problemów i nawet to akceptuje oglądając filmiki na niezbyt ambitnej stronce jak ta (wybaczcie

) to boli mnie bardzo ogólne podejście do świata i wartości. Ale jak to ktoś już tu zaznaczył- moim dzieciom będę własnie takie rzeczy serwować. I w dupie mam Hahhah Montanah i bajki dla bezmózgowców na Cartoon Network. Pozdrawiam.