Dziamdzi91 napisał/a:
To, że masz fiuta nie oznacza, że z automatu zrobisz to lepiej i masz dostawać więcej.
Jak do pracy na magazyn przychodzi 45kg mała kobitka i 2x cięższy dwu metrowy chłop to zaoferujesz im na start taką samą stawkę? Niektóre zawody wymagają kompetencji i weryfikuje się je wstępnie na rozmowie kwalifikacyjnej. Inne zawody wymagają tężyzny fizycznej i zwykle można ją niezle ocenić "na oko". Poza tym tak - masz rację, wynagrodzenie powinno odzwierciedlać czyjeś zdolności do wykonywania określonej pracy i kierowanie się płcią to seksizm. Problem w tym, że lewactwo i neofeministki właśnie to robią przez różnorakie sztuczne działania "wyrównawcze". Jeszcze w latach '90 podejście było zdrowe i polegało na ukrywaniu płci, rasy i innych atrybutów, które są nieistotne w procesie rekrutacji do ostatniej możliwej chwili. Niestety nadal wielu było niezadowolonych efektami i nie mogli zaakceptować, że płeć to nie "konstrukt kulturowy".