Wysłany:
2019-10-29, 15:29
, ID:
5536601
5
Zgłoś
Widać, że przyzwyczajona do grania ofiary. Ruchliwa ulica, a ta się kładzie jakby umierała, żeby się wszyscy mogli dokładnie przyjrzeć jak jej bardzo jest źle, że ją zły pan dotknął samochodem . To jak taka nieśmiertelna dewota na pasach: "przecież jestem na pasach, co mi się może stać?"