Pan Ping Pong nie chciał przyjąć mandatu
9
264
ibrahim napisał/a:
Każdy stary żółtek jest poj🤬y i niereformowalny. Uważa, że wszystko już wie, zna się na wszystkim, jest najmądrzejszy, może pouczać cały świat, bo Chiny "som"
wielkie, a szacunek należy mu się, wyłącznie z uwagi na wiek. Właśnie dlatego ludzie nie mogą żyć dłużej niż biblijne 120 lat, bo po 70-ce , to już lachę człek kładzie na wszystko i kolba odbija. Więc świat byłby zap🤬lony np. 500-letnimi star🤬ami z poj🤬ym mózgiem.
@ibrahim: Skąd wiesz że to chinczyk a nie japończyk, może mu się Perl Harbor przypomniało?
Anonimowyja napisał/a:
Tak tylko dodam, że dziadek jest w tej chwili warzywem, dostał wylewu i ma pęknięte kości szyi. Użyta siła kompletnie nieadekwatna do zagrożenia i stanu osoby wobec której podejmuje się interwencję. Witamy w U.S.A.
Mógł pomyśleć wcześniej, to by jeszcze sie pokulał trochę, będąc w miarę zdrowym, ale młody gliniarz mu koronę z głowy zrzucił,... i nie podniósł.
[ Dodano 2024-11-11, 15:53 ]
Anonimowyja napisał/a:
Tak tylko dodam, że dziadek jest w tej chwili warzywem, dostał wylewu i ma pęknięte kości szyi. Użyta siła kompletnie nieadekwatna do zagrożenia i stanu osoby wobec której podejmuje się interwencję. Witamy w U.S.A.
Mógł pomyśleć wcześniej, to by jeszcze sie pokulał trochę, będąc w miarę zdrowym, ale młody gliniarz mu koronę z głowy zrzucił,... i nie podniósł.
[ Dodano 2024-11-11, 15:54 ]
darek1234 napisał/a:
I w zasadzie nic dodać nic ująć, głupi policyjny c🤬jek
Oczywiście, zwykły c🤬jek. Powinien jeszcze klęknąć przed starym z🤬bem i przeprosić , wyrażając głęboki żal, że w ogóle śmiał żółtego księcia zaczepić.
drakasraka napisał/a:
dziadek, nie dziadek startujesz i machasz rękami to masz wp🤬l, jeszcze starego komucha oprócz tego pięknego rzutu jak szmacianą lalką powinien przycisnąć kolanem jak tego cz🤬cha Floyda. Zero taryfy ulgowej!
No nie, dziadek pokazywał jak pewnie kolizja się wydarzyła z tą panią ale ten nie chciał go słuchać i go spacyfikował. ta pała nadaje się na ulice krawężniki pilnować a nie do drogówki.
