Xenomorph08 napisał/a:
Prawdziwy artysta nie potrzebuje fleszy aparatów i kamer.
Zgadzam sie calkowicie! I jeszcze dodam ze nawet moze na tym zarobic pamietaj jak wyemigrowalem do anglii to mialem kolege co gral na butelkach jezdzil po miastach i gral w soboty, grajac na ulicy przez caly dzien zarabial nawet po 400 funtow jak dobrze szlo, rekordowo 523 w menchesterze. I nawet byl szczesliwy z tego co robil i jak wszystko sie syplo i roboty nie bylo to gral tygodniowo i lepiej zarabial niz wczesniej w tygodniu oczywiscie mniej zarabial ale codziennie grajac dawal rade wyrzyc zaplacic rachunki i miec cos dla siebie.