Jeśli to piwo pokroju harnasia, tatry, żubra, tyskiego... to wręcz radosny.
Generalnie to Portery. Komes, Żywiec (mimo, że koncerniak, jest bardzo dobry), Porter Bałtycki ze Staropolskiego (dla niektórych cena może wydawać się zaporowa - 8zł), Okocim też czasem, miałem okazję kilka razy pić Imperium Prunum.
Z lżejszych piw to przeważnie IPA i APA (style). Staram się pić mniejsze browary. Komes/Miłosław z browaru Fortuna.
Z koncerniaków Żywiec daje radę, ostatnio wypuścili Wiedeński Lager, Pszeniczną IPĘ, Belgijskie Ale. Całkiem fajne. Grodziskie robi niezłe piwa.
Mam też punkt, gdzie kupuję mineralkę Krystynkę i ma całkiem ciekawe piwa. Raciborskie, Twierdzowe, choć w nich wali DMSem, czeskie ma, Litovele, lubię ciemne. Bernard, rewelacyjne piwo, mało ekstraktu i alko, ale smak wyraźny.
Z bezalko dla mnie najlepszy jest Miłosław bezalkoholowe IPA.
Kasztelan... kiedyś byłem w Płocku i wypiłem z beczki. Dałbym się pokroić za ten smak. Ale teraz już nie to.
Połczyn wypuścił PILSa, kupiłem, pierwsze zajebiste, kolejne warki coś nie tak. Generalnie nie mam jednego, dwóch, trzech ulubionych piw, które wyłącznie pijam...
Smak jest kwestią gustu, ale spróbuj PANiPANI.