Od papierosów nie da się uzależnić. Palenie jest tylko wymówką. Najczęściej palacze w pracy mają częściej sporadyczne przerwy w przeciwieństwie do niepalących. Po drugie palacz czuje się pewniej w towarzystwie jak sobie coś miętosi niż nie palacz - ten drugi najczęściej wgapia się np w komórkę. Palacze dobrze się czują w towarzystwie innych palaczy, więc jest to jakiś rytuał grupowy i jednoczący ich pod znakiem wspólnego dymka.
A jeżeli ktoś jara w domu sam dla siebie to widocznie jest jakiś poj🤬y.