Mówta co chceta ale ja po zjaraniu grama na raz potrzebuję tygodnia żeby dojść do siebie
Przez kolejne kilka dni po paleniu zagina mi się czasoprzestrzeń. Czuję się skołowany, często porzucam czynności żeby potem do nich wrócić. Na przykład robię kanapkę i ktoś coś do mnie powie, zadzwoni telefon czy cokolwiek co odwróci moją uwagę i zostawię tą kanapkę żeby wrócić do kuchni po kilku godzinach. Często patrzę na zegarek i telefon bo boję się że się spóznię, ogólnie mój mózg jest jest rozregulowany.
Oczywiście towar dobrej jakości, żadne maczanki. Od zawsze tak mam, od pierwszego skręta w wieku 16 lat. Być może dzięki takiej reakcji organizmu nie wkręciłem się w to bardziej niż rówieśnicy.