Po przeczytaniu opisu byłem pewny, że gościu jest popie###lony i będzie zeskrobywał zwierzęta z asfaltu, a potem będzie je jadł surowe ~ (w końcu to sadol

). Ale po obejrzeniu stwierdzam, że to jest zwykły starszy pan, który ma sporą wiedzę na temat zwierząt i tego kiedy mniej więcej zginęły. Widać, że zna się na rzeczy, robi sobie "kotlety" z tych zwierząt, ale w końcu nie zabiera ze sobą jakichś padlin, które jebią na kilometr. Fajnie je sobie przyrządza
PIWO dla tego pana ^^