Teraz może to wydaję się śmieszne ale jak otworzyli pierwszego mc donalda w Warszawie na Świętokrzyskiej, to sytuacja wyglądała podobnie (moze nieco wieksza kultura

) . Co więcej, kubeczki z rurką od coli były przynoszone przez kilka nasępnych dni przez ówczesną dzieciarnię do szkoły jako niezły szpan, a do ów lokal był nawet celem wycieczek klasowych...