Taka anegdotka:
Siedzimy z bratem na jakiś imieninach u rodziny na wsi. Przy stole min. Wujek ,który niedawno przeszedł zawał, starszy od nas sporo kuzyn i reszta rodziny.
Wujek po zawale pije bimber własnej roboty, co chwila przyśpieszając tempo bez popijania.
Na co ja do brata:
- Wujek to ma tempo, a niby schorowany i bez popitki pije!
Na to pyta nas starszy kuzyn:
- a wiecie dlaczego Wujek potrafi tak pić?
My kiwamy przecząco, a on wyjaśnia:
- Bo żeby pić tak jak Wujek to trzeba być w takiej tajnej organizacji zwanej O.S.P!
Po wszystkim mieliśmy niezły ubaw niczym bohaterowie chwili dla Ciebie