Wysłany:
2012-07-09, 7:42
, ID:
1250172
7
Zgłoś
Wszyscy ludzie z ONR jakich znam podchodzą pod jeden schemat: niskie wykształcenie, pracują za grosze, często się alkoholizują, wstrzykują sobie marichuanę, rozbite związki lub patologia "mam z nią dziecko i mieszkam z nią ale oprócz tego nic mnie z nią nie łączy", zawsze w obozie "pokrzywdzonych" - uważają że coś im się nalezy bo są w jakimś stopniu lepsi ale nie moga bo ktoś ich wykorzystuje - aczkolwiek panicznie unikają rozmów na tematy "Ż__zi do gazu" bo wiedzą że za propagowanie nazizmu idzie się do paki więc zastępują te slogany swoimi o "koncentracji rasowej w miejscu oryginalnego pochodzenia", "utrwalaniu niezależności kultur, religii i tradycji" i "pracy w miejscu urodzenia". Przeważnie podnoszą swoje ego uczestnictwem w jakichś zbiorowych "akcjach", głównie na boisku. Jakiekolwiek dyskusje są bezcelowe, gdyż przy jakichkolwiek zarzutach o rasizm najpierw odwołują się do wielkich, patriotycznych akcji przedwojennego ONR mających a celu pomaganie Ż__om a jeżeli to nie przejdzie - zwyzywają od lewaków, pedałów i Ż__ów.