Nie wiem, jak jest w tym zyebanym kraju, pewnie okien życia nie ma...
Ale uważam, że jeśli nie chciala? nie mogła? opiekować się dzieckiem, dobrze, że je zostawiła w miejscu widocznym i uczęszczanym.
Nie mam natomiast żadnego usprawiedliwienia dla qrw, które mordują dzieci.
Powiem Wam, jako ciekawostkę:
Trafił do mnie 9mczny Chłopczyk, z okna życia. Juz fakt, że taki stary wzbudzal kontrowersje...
Oczywiscie, badania, oględziny - wszystko ok, zdrowy
I cyk, następnego dnia zjawiają się kochający rodzice...
Dwa młode głąby, ok 30stki. Że chcą go odebrać, wypisać na żądanie i wgl o co nam chodzi.
Oczywiscie machina sądowo-policyjna juz byla w toku.
Matczysko to typowa madka, influencerka czy tam inna bezrobotna. Fejs i insta zalane jej wypocinami... dla nas i lekarzy bezczelni, aroganccy - głównie kobita. Chlop pod jej pantoflem.
I co... okazało się, że mieszkali w Dąbrowie Górniczej, do Łodzi przyjechali tylko na zakupy i tak o wpadli na pomysł, że wrzucą gnojka do okna...
Policja, pomoc społeczna, przedstawiciel sądu byli w oddziale, pytali, jak te cymbały się dzieckiem opiekują. Wszyscy zeznawalismy, że matka jest zainteresowana tylko swoją komórką, robieniem zdjec, że nie siedzą przy maluchu, nie opiekują się nim, nie bawią. Jak już są to na 10 minut, potem wychodzą....
Wszyscy mieli wyebane na nasze zdanie. Dziecko wróciło do tych patusów... bylo nam bardzo przykro, bo chlopczyk fajny, radosny, bawiłyśmy się z nim, a u nich - moim zdaniem - bedzie zaniedbywany...
P.S.
Po czasie madka wstawiła zdjęcie, że spodziewa się drugiego dziecka...