Angielskiego uczyłeś się zapewne na 'Wilku i Zającu'..? I nie do dupy a do buzi, jako że 'oral sex' to po polsku 'seks oralny', czego Bill oficjalnie nie uznawał za formę seksu. Ot co.
Czyżbyś nie wiedział geniuszu, że istnieje w języku polskim takie słowo jak oralny, oralnie? Zresztą, nie muszą te słowa koniecznie oznaczać seksu.
Wtedy mineta to już... nie jest seks oralny?