Tak czy siak coś w tym jest. Z kobietą trzeba się obchodzić jak z dziećmi lub niepełnosprawnymi:
przepuszczać w drzwiach,
nosić za nie ciężary,
pocieszać jak płaczą,
wozić,
płacić za to co zjadły,
kupować im kwiatki, pierścionki i inne niepotrzebne gówna,
rozmawiać o uczuciach,
utwierdzać, że są atrakcyjne,
być wyrozumiałym jak popełniają błędy i im odbija,
tulić i głaskać.