Problem dymu to nie lejące wrtyskiwacze, tylko dawka startowa, silnik lokomotywy jest mocno doładowany co za tym idzie mocno odprężony, wiec potrzeba duzo paliwka.
A nam wpychają do głowy że musimy mieć najekonomiczniejszy samochód i mamy wyjmować ładowarki z gniazdek ... taka lokomotywa spali więcej paliwa przy odpalaniu niż ja przez rok jazdy samochodem