Inwencja pasjonatów tuningu nie zna granic. Zmieniają koła, układy wydechowe oraz oświetlenie. Pewien Brytyjczyk postanowił poczuć się jak James Bond…
Colin Furze wyposażył swój skuter w… miotacz płomieni! Na życzenie kierowcy niepozorny jednoślad zionie ogniem na odległość czterech metrów. Do ur🤬amiania wyrzutni płomieni służy przycisk na kierownicy
W wywiadzie dla serwisu mirror.co.uk 31-letni Furze przekonywał, że włączenie miotacza dostarcza mu masę radości, gdyż pozwala poczuć się jak James Bond. Na szczęście posiadacz skutera zdaje sobie sprawę, że używanie miotacza płomieni na zwykłej drodze jest niewskazane.
Furze mówi, że miotacz powinien być używany z rozwagą. Podmuch wiatru może bowiem sprawić, że na miejscu kierowcy zrobi się naprawdę gorąco…
podpis użytkownika
<img src="http://mypsn.eu.playstation.com/psn/profile/Norbias90.png" border="0" />