Wysłany:
2013-01-15, 16:17
, ID:
1753732
Zgłoś
A ja się zapytam tak: Po co ktokolwiek miałby kombinować z zamachem? I kto?
Rosja zgniotłaby nas jednym palcem. Ameryka też, UE pewnie by się ucieszyło jakby kilka krajów dostało kilkaset kilometrów kwadratowych dodatkowej przestrzeni życiowej. Więc po co zamach, jakby nie mogli po prostu wytoczyć armat?
Sojusznicy? Zawsze mieliśmy sojuszników. I jakoś zawsze byli za daleko.
Żeby nie było - nie neguję zamachu i niszczenia państwa, zastanawiam się tylko po co to komu. Jak dla mnie "logicznym" użyciem go byłoby wtedy, kiedy nie bylibyśmy bezpośrednio zamieszani w sytuację. No, dla przykładu, większość oskarżeń pada na Rosję. Jak gdyby jedno z najpotężniejszych państw świata nie potrafiło dokonać porządnie zamachu, bo najwyraźniej zrobiło je tak nieudolnie że wszyscy wiedzą kto za tym stoi. A jak to nie oni, tylko ktoś inny, kto specjalnie postarał się żeby było na Ruskich?
Z takich właśnie teorii pamiętam, właśnie na saditicu, była jedna o koncernach farmacutycznych i sprawie świńskiej grypy. W sumie byłoby logiczne, z leków są największe pieniądze, gdyby nie to że świńska grypa po prostu im nie wyszła. Ale tok myślenia poprawny.
Żeby nie było - nic nie neguje, niczego nie potwierdzam, po prostu zastanawiam się i ciekaw jestem co Wy o tym myślicie.