k***a zróbcie jakiś osobny kanał na sadolu na to gówno, jak ekskrementy albo pedalstwo i tam niech to ląduję. Ileż można słuchać tych tych pajaców i prujacych się imbecyli, ewentualnie opłaconych prowokatorów.
A potem się obudziłeś w osranych galotach, zjadłeś kanapkę z pasztetem i pognałeś do roboty na budowę po drodze pijąc litrowego Tigera.