Heret666 napisał/a:
W robocie mieliśmy do ubijania pistolety pneumatyczne z bolcem, podchodzisz do świnki zapinasz ja by nie uciekła jeb strzał pada podcinasz gardło wiadro na krew i hej za nogi do góry na łańcuchach
Strzał w łeb rozumiem, ale żeby w rzeźni świnię zapinać? Już baba nie daje?