A co ma do tego auto casco, zgłosisz szkodę to zajebią ci zniżki, jak ktoś zap🤬lał na samochód to nic dziwnego że dba i się o niego trzęsie, jak się dostało autko od taty lub mamy to ma się to w dupie.
A co ma do tego auto casco, zgłosisz szkodę to zajebią ci zniżki, jak ktoś zap🤬lał na samochód to nic dziwnego że dba i się o niego trzęsie, jak się dostało autko od taty lub mamy to ma się to w dupie.
A co jest złego w piętnowaniu próżności? Zawsze mnie śmieszyło jak małomiejski snobek lub typowy polak utkwiony w PRL wypruwał się do ostatków na jakiegoś klamota z 3 litrowym motorem (zamiast na przykład kupić auto mniejsze i nowsze lub nowe) żeby potem jeszcze lamentować na koszty serwisu.