Ochraniacze z Łodzi
7
229
BambiPMT napisał/a:
K🤬a co za p🤬dy. Jakiegoś Polaka naj🤬ego to by zaj🤬i, a z brudasem się k🤬a pieszczą.
Co ty p🤬lisz. Z gołymi rękoma na nóż i tulipana to w filmach z Seagalem. Tu jest realne życie. Trzeba dać się napastnikowi wyszumieć dopóki krew się nie leje, utrzymując bezpieczny dystans. Widać że ochrona też się sprofesjonalizowala. Bo w 90 latach napastnik został by potraktowany bejsbolami i rozsmarowany na chodniku
Xevik20 napisał/a:
Co miał według Ciebie zrobić wyskoczyć do gościa z nożem? Co najwyżej gazem po oczach i w długą, a w głowie obmyślać plan. Na gościa z nożem najlepsza jest niestety broń palna, a wiadomo jak u nas z tym jest.
Dużo kozaków startowało do kogoś z nożem i kończyli na cmentarzu.. nawet na sadolu były nagrania z takich akcji.
I przez takie p🤬dy jak ty c🤬ki wjada w nas jak Scarface w Miami....Nasz kraj jest zgubiony
BambiPMT napisał/a:
K🤬a co za p🤬dy. Jakiegoś Polaka naj🤬ego to by zaj🤬i, a z brudasem się k🤬a pieszczą.
Zgadzam się. Ilu ich tam było? I może żaden nie miał jakiegos bejsbola? Na bramce w nocnym klubie? W Łodzi? Kupa śmiechu.
Naj🤬ego ksiegowego to by w sześciu naprali. Odważne prawilniaki z bramek. Ha tfu im na ryj.