Wysłany:
2023-11-13, 21:09
, ID:
6554956
17
Zgłoś
Kumpel mi opowiadał, jak jednego razu będąc w Cieszynie na ulicy Głębokiej okrutnie zachciało mu sie nagle srać , mówił, że spadło to na niego jak grom z jasnego nieba. No więc nie miał gdzie, więc wskoczył do pierwszej bramy, nacisnął na dzwonek do drzwi, prosząc właściciela mieszkania aby go wpuścił do łazienki, jednak typ nie wykazał zrozumienia zatrzaskując drzwi przed ściągającym już portki, na co ten wypiął dupsko waląc straszliwą szprycą zaznaczył drzwi od klamki do wycieraczki.