lydek napisał/a:
Mam 20 lat i jestem z warszawy i nigdy w życiu nie użyłem słowa lunch, żaden z moich znajomych też tak nie mówi
To oczywiste, na budowie tak nie mówią
Jak budowałem dom po robocie zaprosiłem majstra na drinka.
Nalałem 100 wódki, uzupełniłem szklankę sokiem wrzuciłem lód i mu podaje, a majster, a wódka z sokiem, a ja się zastanawiałem co to jest ten drink