Coroczna kolacja dla korespondentów w białym domu. Świeży materiał dlatego jeszcze brak tłumaczenia. Angielski poziom zaawansowany. Czekamy na pełne tłumaczenie.
Na moje oko to tak:
1. małpa odp🤬la kabaret.
2. rasistowski komentarz pod względem białych - gdyby biały mówił o "your black ass" to byłby okrzyknięty rasistą.
Mnie się tam to podoba. Nic tak nie pomaga mądremu władcy w kontaktach z poddanymi jak dobry błazen. Putin ma Żyrinowskiego, a Obama w ramach wolności słowa wielu celebrytów w amerykańskich mediach. Teraz każdy hamerykanin, oglądając to na kanapie z piwem w ręku pomyśli sobie, że jednak Obama to równy gość. I tak nie zrozumieją zawiłości polityki gospodarczej i międzynarodowej, więc niech chociaż lubią polityka za to, że jest fajny. U nas jest podobnie, Bronek jest równy gość taki przaśny i swojski, dlatego prawdopodobnie wygra wybory, z tą małą różnicą, że Bronek błaźni się sam, bez pomocy nadwornych błaznów.
Sama koncepcja tego przedstawienie pochodzi z popularnego skeczu key & peele