iam_not_a_robot napisał/a:
W Stanach w gniazdku jest 110v, nie zabija tylko piesci
220v to śmiertelna dawka.
Napięcie nie jest niebezpieczne dla człowieka. Dopiero różnica potencjałów, na przykład między gniazdkiem a podłogą wymusza przepływ prądu, który jest niebezpieczny. 110V może zabić, zależy to nie tylko od wartości napięcia, ale także rodzaju (czy jest to napięcie stałe czy zmienne) oraz od częstotliwości tego napięcia (jeśli oczywiście jest to napięcie zmienne). Napięcie jest wymuszeniem, a prąd odpowiedzią w obwodzie, którym staje się nasze ciało. Skutki porażenia zależą również od tego, przez co przepłynie ów prąd. Najgorszy w skutkach jest przepływ od lewej ręki do nóg, gdyż na porażenie narażone jest serce. Najniebezpieczniejszymi częstotliwościami są właśnie te, które można znaleźć w sieci (50, 60 Hz), wyższe częstotliwości nie są już groźne dla człowieka, gdyż z powodu zjawiska naskórkowości (w przewodniku prąd przepływa tylko przez zewnętrzne warstwy), co oznacza, że jedynie skórę będziemy mieli oparzoną.