Po oglądnięciu tego materiału odżyły we mnie wspomnienia

Mój dziadek miał maluszka rocznik 1981.
Super maszyna.Palił nawet w największe mrozy.Nigdy się nie popsuł.Była to wersja eksportowa, kolor piasek pustyni.Miał ogrzewanie tylnej szyby,uchylne tylne szyby,regulator prędkości pracy wycieraczek oraz obowiązkowo radio SAFARI 5 marki unitra. Niestety już dawno sprzedany

Pamiętam jak raz dziadek przewoził nim barany sąsiada i jeden się w nim zesrał a sąsiad dziadka złapał to gówno w ręce by nie pobrudziło tapicerki

i trzymał to gówno przez całą jazdę.To były czasy.Za materiał zasłużone piwko.