Refleks kierowcy sprawił, że mamy trochę gorsze nagranie niż mogłoby być

Bo jego mierzona jest w calach.

Przygotowania do posługi u xiendza proboszcza idą pełną parą.

Pracownica banku, która zbankrutowała w branży kryptowalut, próbowała obrabować sklep jubilerski, przebrana za starszą kobietę , postanowiła użyć gazu pieprzowego i małego kamienia, aby obezwładnić jubilera.
Turcja.

Dnia Niepodległości Hondurasu (204 lata bez hiszpańskiego patronatu), odbyły się w zeszły poniedziałek na Stadionie Narodowym w Tegucigalpie.

Tradycyjny pokaz spadochroniarzy nie wypadł tego dnia najlepiej. Pierwszy wystąpił 43-letni major Ever David Maldonado Chacón, jeden z najbardziej doświadczonych oficerów odpowiedzialnych za szkolenie spadochroniarzy. Został ewakuowany helikopterem, a w szpitalu zdiagnozowano u niego wieloodłamowe i kompresyjne złamania kręgosłupa.

Następnie przyszła kolej na jednego ze studentów Chacóna: wylądował na dachu, a następnie „wleciał” na zapełnione trybuny. Nie ma informacji o jego stanie zdrowia.

„Chociaż incydenty wzbudziły zaniepokojenie wśród obecnych, patriotyczne wydarzenia odbyły się jak zwykle, ukazując dumę i jedność w historycznym dniu dla Hondurasu” – donosiły lokalne media.

Nawiązując do tego tematu pojazdu zakupionego w prezencie, w/na którym ginie kierowca...

sadol.pl/t/615475

Przypomniała mi się pewna historia...

29 kwietnia 2010 w Łodzi na Olechowie jak co czwartek trwały wyścigi przeróżnej maści pojazdów: motory, tiry, osobówki. Wyścig zaczynał się na rondzie i kończył na ostatniej zawrotce przed ul. Zakładową, na nowo położonej ulicy wtedy jeszcze bez nazwy, teraz Józefiaka, tak z 1-1.5 km prostej...



Tego dnia jednak dwóch chłopaków w jasno szarej Beemce postanowiło nie zawrócić przed Zakładową bo zobaczyli, że mają zielone światło na skrzyżowaniu 300-400 m. dalej. Jednak tam światła zmieniały się dużo szybciej niż na innych skrzyżowaniach i to tak z 2, 3 razy szybciej. No i chociaż gnali pewnie z 200, może nie całe to te światła zdążyły się zmienić. Wtedy z prawej ruszył na zielonym 27 letni gość w czarnym Fordzie, ojciec rocznego czy półtorarocznego dziecka. Z tą szarą Beemką na lewym pasie jechała łeb w łeb druga, tylko czarna po prawej stronie. Kiedy dojechali do skrzyżowania to ten z prawej wyj🤬 w Forda, który już zdążył wjechać, odbił się uderzając chłopaków na lewym pasie, a ci wyk🤬ili bokiem w słup sygnalizacji świetlnej. Ich auto pękło na pół i stanęło w płomieniach. Tych dwóch to byli bracia. Za kierą 21 latek i obok chyba 18 latek. Po uderzeniu młodszy przeleciał 3 pasy jezdni po drugiej stronie, pas zieleni, chodnik i wylądował na trawie za chodnikiem paląc się ale wtedy jeszcze żył i zdążyła go takiego zabrać karetka. Kumple go ugasili. W komentarzach pod filmem ktoś napisał, że miał poparzone 65% ciała i w końcu nie wiem czy przeżył bo nowych komentarzy nie czytałem. A ten starszy zaklinował się w samochodzie i spłonął wołając kolegów, żeby mu pomogli. Pomagali jak mogli, ale wszyscy mieli tylko małe gaśnice samochodowe i zanim przyjechali strażacy już było po chłopaku. Widać na fotelach BMW, że są przykryte kocem. To pod nim jest spalony kierowca. Po jakieś godzinie przyjechali ze Zduńskiej Woli ich rodzice bo z tamtąd wszyscy oni pochodzili. I do końca życia nie zapomnę krzyków i lamentów ich mamy, tego jej głosu nie sposób opisać. Wtedy właśnie miedzy innymi wykrzyczała, że auto kupiła starszemu na urodziny i za własne pieniądze straciła dziecko.
PS. Kiedy tam doszedłem to strażacy kończyli gasić BMW i zakryli kocem kierowcę, a inni kończyli wycinać dach z Forda. Kiedy wyciągali do góry kierowcę, żeby go położyć na noszach był przytomny, ale jego nogi na wysokości ud majtały na samej skórze... Tak chłopaki załatwili siebie i nic nie winnego gościa.

Po krótce streściłem Wam jak doszło do tego, że nagrano ten film... (Który nie jest mój, ale widać mnie na początku z kumplem i z psem😛)

Chiny.

na złodzieju

ukryta treść

google translate:
"Kamery telefonów komórkowych zarejestrowały w piątkowy poranek (9 września) działania bandyty i natychmiastową reakcję funkcjonariusza żandarmerii wojskowej w São Paulo przy Avenida João Dias, na południu miasta. Zdjęcia, które szybko obiegły media społecznościowe, pokazują moment, w którym podejrzany podchodzi do kierowcy pojazdu Agile, a następnie zostaje zaskoczony przez przechodzącego obok oficera wojskowego.

Policjanci jadący do pracy zauważyli przestępstwo i postanowili interweniować. Na nagraniach widać nagły ruch zarejestrowany przez kobietę w autobusie. Zaraz potem słychać strzały. Niezidentyfikowany jeszcze mężczyzna został potrącony i upadł obok motocykla użytego do napadu.

Wezwano zespoły pogotowia ratunkowego (SAMU), które na miejscu potwierdziły zgon. Wkrótce potem przybyło co najmniej pięć pojazdów policyjnych, aby odgrodzić teren. Wezwano także biegłych medycyny sądowej.

Zdaniem policji funkcjonariusz podjął działania po zobaczeniu trwającego napadu i zareagował na groźbę. Sprawę będzie badał 92. Okręg Policji (Parque Santo Antônio). Aleja była częściowo zamknięta rano, a widzowie zebrali się na chodniku, aby obejrzeć akcję."