Podchodzi dowódca garnizonu do grupy żołnierzy na porannym apelu:
-Kto chce jechać na wykopki do córki generała ?
Zgłasza się dwóch ochotników:
-My chętnie pojedziemy !
-Dobrze, reszta pójdzie na piechotę
Myśliwy zaprosił swoich kolegów i chwali się swoimi trofeami:
- Oto skóra niedźwiedzia upolowanego na biegunie północnym,tu dzik z borów tucholskich,a tu lew którego upolowałem w Afryce.
Koledzy patrzą,a na środku ściany wisi głowa kobiety.
- A to co?
- To jest moja teściowa.
- A co ona taka uśmiechnięta?
- Cały czas myślała,że żartuję...