Na okręcie na pełnym morzu zachorował nawigator. Lekarz go bada, a po oględzinach zamyślił się. Z tego stanu wyrywa go pacjent pytaniem:
- I jak, doktorze, to coś poważnego?
- Nie, nie, tylko się zastanawiałem, kto jeszcze na statku zna się na nawigacji.
Łoś najadł się sfermentowanych owoców i chyba go machnęło. Strażacy uwolnili zwierzę,a ono zasnęło w ogrodzie. Dopiero rankiem ocknął się i ruszył do lasu.