Luty 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
Marzec 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Kwiecień 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30

dwa kościotrupy

kielba2010-03-25, 17:58
Dwa kościotrupy wchodzą do taksówki, jeden mówi:
- Zaraz wracam!
Po pięciu minutach wsiada do samochodu z płytą nagrobną.
Drugi się pyta:
- Po co Ci płyta nagrobna?
- No jak to na miasto bez dokumentów?!

dwóch rolasów

kielba2010-03-25, 21:39
Rolnik pyta rolnika -który się jąka:
- Dużo masz królików?
- Trzy... trzy...trzysta...
- Nieźle! Aż trzysta?

- Trzy sta...sta...stre i dw... dw... dwa młode...

Śniadanko

Sundowner2010-03-25, 21:34
Dwóch kolegów w pracy siedzi na rusztowaniu na wysokości, jedzą właśnie drugie śniadanie. Wyjmują pudełka z jedzeniem i patrzą co też tam żonki zrobiły dobrego.
Pierwszy otwiera, a tam same rarytasy - bułki, ser, jakieś ciasto, herbata w termosie. Drugi zagląda, a tam kanapka ze smalcem. Niezadowolony zjada z grymasem na twarzy.
Następnego dnia podobna sytuacja - pierwszy ma same smakołyki, ciastka, kanapki z łososiem, etc. Ten drugi patrzy - kanapka z suchego chleba z salcesonem i to nawet bez masła. Nawet nie próbując wyrzuca kanapkę.
Kolejnego dnia znów to samo - pierwszy ma łakocie, ten drugi znów widzi kanapkę ze smalcem. Wkurzył się niemiłosiernie i z pretensją odzywa się do tego pierwszego:
- K🤬a, Mietek, dlaczego twoja żona robi ci takie dobre rzeczy do jedzenia, a moja mi daje jakieś ścierwo?
- To proste: zawsze przed snem i z rana przed pracą robię jej dobrze, to jest zadowolona.
Facet zerwał się natychmiast do domu. Wpada, łapie żonę i ciągnie do łózka, zaczyna ją posuwać na różne wymyślne sposoby. I tak przez cały dzień co jakąś godzinę.
Następnego dnia wstaje do pracy, postanowił puknąć żonę jeszcze raz. Ona szybciutko wyskoczyła z łóżka do kuchni. Facet widział, że zadowolona krząta się po kuchni, coś pichci - był pewny, że tym razem i on zje coś pysznego.
Przerwa śniadaniowa, siadają z kumplem na rusztowaniu. Kolega otwiera pudełko - standard, same pyszności. On otwiera swoje - a tam k🤬a kość. Wściekły jak cholera pędzi do domu z ową kością i drze się do żony:
- Co to k🤬a jest się pytam?!
- R🤬asz jak pies, będziesz jadł jak pies.

dresiarz

pepik292010-03-25, 22:43
biega dresiarz wkolo samochodu
podchodzi drugi;
-co robisz
-koleczka
-a to ja zrobie radyjko