Styczeń 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Luty 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
Marzec 2010
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31

Rada dziadka

Kóba2010-02-28, 12:59
Wnuk pyta sie dziadka:
- Dziadku gdzie mozna wyjechac na wakacje?
- Do Moskwy.
- Jak to do Moskwy, dlaczego?
- Sluchaj. Wchodzisz do sklepu, bierzesz, co chcesz, wychodzisz i nic ci
nie robia. Idziesz sobie ulica, widzisz typa, który ci sie nie podoba,
podchodzisz, lejesz go i nic ci nie robia. Chcesz sobie zar🤬ac to
wyrywasz panienke, robisz, co trzeba, nawet na lawce i nic ci nie robia.
Wnuk poszedl, kupil bilet do Moskwy i pojechal. Wchodzi do sklepu, wzial,
co chcial, wychodzi, sklepala go ochrona. Wkurzony idzie ulica, widzi
jakiegos typa i postanowil
mu do***ac, ale tak sie zdarzylo, ze typ sklepal go z kumplami. Idzie
caly poobijany i mysli "moze z panna mi sie uda".
Zobaczyl jakas panienke, zaciagnal ja w krzaki, zrobil, co trzeba, ale
dorwali go gliniarze wsadzili na dolek i spuscili nieziemskie wnyki.
Pobity, w****iony na maxa wraca do domu. Idzie do dziadka i mówi:
-Ale zes mnie dziadek w kanal wpuscil. No niby w tej Moskwie to tak
za***iscie ma bycl Wszedlem do sklepu, wzialem, co chcialem i jakies
karki z ochrony mnie sklepaly.
Chcialem na***ac typowi to mnie oprawil z kumplami.
Zerznalem panienke i tez mnie na dolku pobili.
A dziadek na to wszystko.
- A z kim byles?
- No z ORBISem.
- No widzsz, a ja z Wermachtem...!!!

propozycja

Konto usunięte • 2010-02-28, 22:09
Chłopak i dziewczyna. Późna wieczorowa pora.
- Kochanie może loda?
- Nieee...o tej porze wszystko idzie w biodra.

Zadanie domowe

Nuck4d-2010-02-28, 19:28
Pani na lekcji zadała zadanie domowe dzieciom. Zadanie polegało na ułożeniu jakiegokolwiek rymu. Jasiu, jako że to pilny uczeń jest, postanowił zadanie wykonać. Na drugi dzień pani odpytuje dzieci i nastąpiła kolej na Jasia.

- Jasiu, przeczytaj swój rym.
- Małgosia jest nad rzeką, wszędzie gwizdy, świzdy, woda sięga jej do kolan.
- Jasiu, ale tutaj nie ma żadnego rymu!
- I rym będzie, gdy wody przybędzie.

Nieudany Backflip

XMATE2010-02-28, 12:03
Kolejna nieudana próba popisania się przed kolegami

Antyterrorysta

MorszczuK882010-02-28, 23:18
Pewien policjant z grupy antyterrorystycznej spóźnił się godzinę na poranną odprawę. Wylądował więc u dowódcy na dywaniku. Szef, zły jak diabli, krzyczy:
- Co ty sobie myślisz? Czy zdajesz sobie sprawę, że gdybyśmy dostali rozkaz wkroczenia do akcji to twoja nieobecność rozwaliłaby całą naszą taktykę i naraziłbyś życie kolegów? Jakie masz wytłumaczenie?
- Szefie - odpowiada policjant rano wstałem jak zwykle i zacząłem się ubierać. Założyłem czarne spodnie moro, do lewego uda przymocowałem Glocka, do prawego Berettę, za pasek z tyłu wsadziłem P 83, przyczepiłem gaz obezwładniający i kajdanki. Potem zawiązałem buty Combat mocując do łydki nóż szturmowy. Następnie czarna podkoszulka i kurtka. Na to kamizelka kuloodporna z przyczepionymi do niej trzema granatami hukowymi i przewieszonym pasem z zapasowymi magazynkami. Na lewe ramię
założyłem MP5,na prawe PM Glauberyt ze znacznikiem laserowym, na plecy strzelba
Remington 870 shotgun do przestrzeliwania zamków. Wciągnąłem kominiarkę, Gogle i założyłem czarny hełm kevlarowy i poszedłem do drzwi. Ale jak w przedpokoju spojrzałem w lustro to tak się siebie samego przestraszyłem,
że się zesrałem

Poranek

Konto usunięte • 2010-02-28, 21:39
Mąż rano budzi żonę:
- Zrób mi śniadanko i herbatkę gorącą...
- Nie ma mowy! Z jakiej paki!?
- Za ładne oczy?
- Nie... Nie chce mi się.
- No to za całe ząbki?.

Szczerość ponad wszystko.

Konto usunięte • 2010-02-28, 14:30
Chłopak z dziewczyną:
- Wiesz, nie jestem ogrodnikiem, ale chętnie bym ci go wsadził!
- Ja też nie jestem kurą, ale myślę, że bym to zniosła.

Dyscyplina to podstawa.

Konto usunięte • 2010-02-28, 12:47
Wizytacja w jednostce 267. Dowódca, pułkownik Szpara, zdaje relacje wizytującemu obiekt generałowi:
- Największym moim osiągnięciem, jest wprowadzenie bezwzględnej dyscypliny...
W tym momencie otwierają się drzwi, wsuwa się głowa kaprala Maruszaka i mówi:
- Ej, ty stary c🤬ju, biorę gazik, bo jedziemy z plutonem na k🤬y! Dobra?
Głowa się wycofuje, drzwi trzaskają a pułkownik widząc zdziwienie w oczach generała wyjaśnia :
- Widzi pan, jeszcze rok temu żaden by się nawet nie zapytał.