Luty 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28
Marzec 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31
Kwiecień 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30

Benedykt

Konto usunięte • 2009-03-30, 23:30
W czasie audiencji generalnej gdzieś zawieruszył się polski sekretarz Benedykta XVI, ale pewien stary niemiecki ksiądz przypomniał sobie parę słów po polsku i napisał je papieżowi na kartce. Po czym papież mówi do polskich pielgrzymów: Obrońcy poczty polskiej! Wychodźcie, jesteście otoczeni!

Rodzinna tragedia

SuchyX2009-03-30, 20:25
W pewnej wsi mieszkała uboga rodzina. Jej jedyną żywicielką była krowa. Pewnego ranka ojciec jako głowa rodziny poszedł jak co dzień aby wydoić krowę i podać mleko na śniadanie. Wchodzi do stodoły i patrzy krowa leży martwa pod strzecha. Ojciec się załamał i powiesił się nad krowa. Po jakimś czasie wstaje matka (żona) i patrzy ze nie ma męża. Pomyślała tez ze jest w stodole wiec tez udała się tam. Zobaczyła martwa krowę i wisielca którym był jej mąż. Długo się nie zastanawiając powiesiła się obok męża. Po kilku minutach wstaje starszy syn, patrzy nie ma rodziców ani dzbana z mlekiem na stole jak to co dzień bywało. Poszedł wiec do stodoły zobaczył martwych rodziców i krowę. Był w szoku. Wziął wędki i poszedł nad jezioro aby przemyśleć jaki będzie jego dalszy los. Nagle z wody wyłoniła się piękna syrena i mówi do starszego syna:
- jeżeli przelecisz mnie 50 razy to wskrzeszę twoich rodziców krowę i będziecie żyć w dostatku. Chłopak się zgodził. Niestety dal rade tylko 25 razy a wiec pochłonęły go czeluście piekielne. W tej samej chwili wstał młodszy syn spoglądając na ścianie nie zobaczył wędek wiec pomyślał ze rodzina udała się na ryby. Poszedł nad jezioro zobaczył wędkę i pomyślał że może poszli do lasu za potrzeba. W tejże chwili z wody wyłoniła się piękna syrena i mówi do młodszego syna:
- chłopcze ile masz lat?
- 16 proszę pani
- jeżeli przelecisz mnie 25 razy to wskrzeszę twoich rodziców brata krowę i będziecie żyć w dostatku.
- a mogę 50?
- możesz!
- a 80?
- możesz! możesz!
- a 100?
- chłopcze jak dasz rade to możesz (uradowała się syrena)
- A NIE ZDECHNIESZ TAK JAK KROWA?

Gość na krzyżu

Konto usunięte • 2009-03-30, 19:10
Ojciec posłał syna do szkoły. Jednak po tygodniu dostaje telefon, że natychmiast ma syna zabrać, ponieważ jest tak niegrzeczny, że sobie z nim władze szkoły nie radzą. Ojciec zmartwiony, lecz znalazł rozwiązanie. Posłał syna do szkoły prywatnej, niestety, po dwóch dniach znów telefon:
- Panie, zabieraj go Pan stąd, to przecież istny Szatan!
Ojciec zdesperowany postanowił syna oddać do seminarium. Mija miesiąc i nic. Zaniepokojony nieco milczeniem dzwoni do syna:
- No cześć synek, no i jak Ci tam?
- Tata... Idę do klasy, nad drzwiami gość na krzyżu, idę do kibla- gość na krzyżu, idę spać- gość na krzyżu... Tatuś, tu się z ludźmi nie p🤬lą...

Patrzaj Maryś!

Konto usunięte • 2009-03-30, 21:56
... turysty.

Kilka kawałów

Konto usunięte • 2009-03-30, 14:24
Ksiądz w trakcie kazania napomknął, by wierni zaczęli rzucać większe datki na tacę, bo kościół wymaga remontu. W tym momencie wstała znana w okolicy prostytutka i przyniosła księdzu 10 000 zł. Ksiądz spojrzał na pakuneczek i powiedział:
- Mimo, iż naprawdę są potrzebne środki na remont kościoła, nie mogę, córko wziąć od ciebie tych brudnych pieniędzy.
W tym momencie dało się słyszeć męski głos z tylnych ławek:
- Niech ksiądz bierze! To przecież nasze pieniądze!

Pewna pani wybierała się samolotem w odwiedziny do córki.
Będąc już na lotnisku w kolejce do kontroli ustawiła się tuż za księdzem.
- Ojcze... - zwróciła się do niego szeptem przed samą kontrolą - miałabym prośbę...
- Tak droga pani? - zachęcił ją ojczulek.
- Kupiłam dla mojej córki jedną z tych najnowszych golarek dla kobiet.
Ksiądz rozumie, u nich to majątek kosztuje.Przy tych zaostrzonych przepisach znajdą to na sto procent przy mnie i zarekwirują. Nooo więc, jakby ksiądz był taki miły i schował ten drobiazg pod sutanną, to na pewno nie będą tam u księdza sprawdzać.
- Oczywiście pomogę pani - zadeklarował się ksiądz - ale uprzedzam, że w moim fachu wielu rzeczy mi nie wolno, na przykład nie wypada mi kłamać.
- Jakoś to będzie - stwierdziła optymistycznie kobieta.
Podczas kontroli spytano księdza, czy ma przy sobie coś zabronionego. Po chwili zastanowienia odpowiedział on spokojnie:
- Od głowy do pasa nie mam przy sobie nic niebezpiecznego...
- A od pas w dół? - spytał zdziwiony urzędnik celny.
- A tam, mam faktycznie coś specjalnego. Ale tylko dla pań. Przyznam się panu, że jeszcze nieużywane. Przepuścili go rechocząc.

Siedzi chłopak z dziewczyną w lokalu. Kolesiowi dobrze idzie bajer. Piją kawkę, aż wybija czas by zabrać dziewczynę do siebie. Chłopak wstaje i idzie zapłacić rachunek. Dziewczyna na to :
- Nie lubię jak ktoś płaci za mnie !
- Nie płacę za Ciebie, tylko za kawę.

Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:
- Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie... Jednego papierosa na pięciu muszą palić...
- No, ale dzielne chłopaki. Mimo wszystko się śmieją...

- Wiesz kto wymyślił triathlon?
- Polacy w niemczech...
- ?
- Na basen pieszo, z basenu rowerami.

Moja teściowa czuła kłujący ból pod lewą piersią. - Nie można tego lekceważyć - powiedziałem. - Lepiej sprawdź. Okazało się, że to kolano.

Towarzystwo na balu zabawia się rozmową:
- Drodzy państwo, proszę odgadnąć moją zagadkę, dodam, że bardzo pikantną - Natasza zabiera głos - co to jest: czarne i można o to rozbić jajko?
- Siodło! - wyrywa się Rżewski.
- Fuj, co za chamstwo - oburzają się damy - to oczywiście patelnia!
- No, no, no - prawda - rzecze Rżewski głęboko się zamyślając - patelnią po jajcach... naprawdę pikantne...i kto tu jest chamem...?

- Dziadku, jak to jest, masz już 88 lat, a codziennie przychodzą do ciebie napalone laski... Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi...

- Cześć Zenon. Zagramy w szachy?
- Nie mogę. Żona mi zmarła, jestem załamany
- To będziesz grał czarnymi. Chodź ...

Spotykają się dwie koleżanki w pracy.Jedna mówi do drugiej:
-Ty wiesz co ! Wczoraj wracam do domu , patrzę a mój stary siedzi na taborecie w kuchni i się onanizuje !
- I co ?! Opier.....ś go ?
- No co ty ! Zrobiłam mu laskę .Wole umyć zęby niż podłogę !

Pod numer sekstelefonu dzwoni facet i słyszy:
- Zrobię co zechcesz. Spełnię każde Twoje życzenie.
- Każde? - pyta.
- Tak, każde.
Na to facet:
- To oddzwoń do mnie.

- Co jest dobrego w seksie z Etiopką?
- Przynajmniej masz pewność, że połknie.

Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Rezolutny Jasio na to:
- Orgię.

Moja zona na glos zastanawiala sie co by chciala dostac na 25 rocznice
slubu ...
- Najmilsze by bylo - powiedziala mrozac slodko oczka - cos co robi od
zera do 150 w 3 sekundy ...
Kupilem jej wage ... i zaraz potem byla awantura ...