Grudzień 2008
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31
Styczeń 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31
Luty 2009
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28

Pług śnieżny

Centurion2009-01-14, 23:14
Pani reporterka mówi o tym jak to niebezpiecznie bawią się dzieci w pobliżu drogi zimą kiedy nagle...

wspolczesna.pl napisał/a:

30-latek chciał się zabawić. Poszedł do jednego z białostockich klubów, gdzie poznał młodą kobietę. Zabrał ją na noc do domu. Kiedy obudził się, spotkała go niespodzianka. W pokoju oprócz dziewczyny brakowało 40-calowego telewizora, telefonu i dokumentów. Poprosił o pomoc policję.

Do III-go białostockiego komisariatu przyszedł 30-letni mężczyzna. Opowiedział policjantom, że w jednym z nocnych lokali poznał młodą, atrakcyjną panienkę. Po wspólnej zabawie, na resztę nocy, wylądowali w jego mieszkaniu.

Gdy po godzinie 14.00 otworzył oczy dziewczyny już nie było. Nie było też 40-calowego telewizora, dokumentów, karty kredytowej i telefonu komórkowego.

Szybko obliczył straty na prawie 5 tysięcy złotych. O pomoc poprosił policjantów. Gdy przed blokiem czekał na ich przyjazd podeszła do niego starsza pani. Zapytała, czy nie został okradziony. Zaskoczony potwierdził. Kobieta powiedziała, że okradła go jej córka i zaproponowała zwrot utraconych rzeczy.

Wspólnie pojechali do jej mieszkania. Okazało się, że wśród skradzionych rzeczy brakuje między innymi pilota do samochodu i radiomagnetofonu, polisy ubezpieczenia pojazdu, podręcznej pamięci usb, i karty sim do telefonu całość wartości 1600 zł. Sprawczynią całego zamieszania okazała się 20-letnia białostoczanka. Została zatrzymana i przewieziona do komisariatu. Teraz wyjaśnia dlaczego i w jakich okolicznościach okradła współtowarzysza nocnej zabawy.

Ruscy oficerowie tańczą

Centurion2009-01-14, 15:57
Amerykanie mają Reno 911, Rosja ma tańczących oficerów, a nas jak zawsze drętwo.