Październik 2008
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31
Listopad 2008
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
Grudzień 2008
PN WT ŚR CZ PT SO ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31

Malowanie nieco inaczej

Centurion2008-11-21, 14:38
I tak powstają bezcenne dzieła sztuki

Babcia w galerii handlowej

Centurion2008-11-21, 19:45
A mówią że to dla facetów cały świat jest kiblem...

A grzeczny był?

Centurion2008-11-21, 12:53
Kampania Świąteczna Allegro.pl - "Bądźcie grzeczni - Najlepsze prezenty na Allegro.pl"
Ciekawe co na to Poczta Polska

Podwójny fail, stuknąć wóz z prawej podczas wyjeżdzania z parkingu wprost przed nosem policji

Siła Viagry

Centurion2008-11-21, 9:47
Stary człowiek i może ;]

Własnoręczna operacja plastyczna

Konto usunięte • 2008-11-21, 19:04
Hang Mioku była urodziwą 28-latką, gdy po raz pierwszy zoperowała sobie twarz. Niedługo potem, z Korei przeprowadziła się do Japonii, co ułatwiło jej kontakt z chirurgami i planowanie kolejnych zabiegów, którym ochoczo się poddawała. Z biegiem czasu, jej twarz zaczęła puchnąć, straciła symetrię i ludzki wygląd. Mimo to Hang uważała siebie za piękną kobietę i zgłaszała się do kolejnych lekarzy, którzy mieli ją przybliżać do doskonałości. Na szczęście, chirurdzy dostrzegli objawy choroby psychicznej i zaczęli odmawiać wykonywania zabiegów. Wtedy Hang zdecydowała się na powrót do rodzinnej Korei.

Przerażeni rodzice kobiety, gdy otrząsnęli się z szoku po ujrzeniu jej zniekształconej twarzy, zaprowadzili córkę do specjalistycznej poradni psychologicznej, gdzie potwierdzono diagnozę japońskiego lekarza - psychoza. Hang zgodziła się na terapię, którą jednak szybko przerwała, skupiając się na poszukiwaniach kolejnego chirurga.

Na własne nieszczęście trafiła do gabinetu szarlatana, który nie dość, że zrobił jej zastrzyki z sylikonu, to ofiarował strzykawkę oraz zapasy preparatu, aby sama mogła dokonywać poprawek. Te szybko się wyczerpały, więc zaradna Hang zaczęła wstrzykiwać sobie, co uznała za stosowne - np. olej do smażenia! Jej twarz napuchła do gigantycznych rozmiarów i dopiero to zwróciło na nią uwagę świata. W telewizji wyemitowano film dokumentalny o poczynaniach Mioku i nagłośniono jej problem. W efekcie, udało się uzbierać pewną kwotę pieniędzy na operację rekonstrukcyjną, która miała przywrócić kobiecie normalny wygląd. Wyobraźcie sobie zdziwienie przeprowadzających ją lekarzy, gdy okazało się, że Hang miała w twarzy 60 gramów obcej substancji, a w szyi ponad 200.

Kolejne zabiegi, niestety, niewiele pomogły. Chirurdzy zgodnie orzekają, że Mioku nie da się przywrócić dawnego wyglądu.

Historia Koreanki to dowód na to, jak okrutne choroby dotykają ludzi i jak nieczułe potrafią być osoby, które, choćby z racji wykonywanego zawodu, powinny odznaczać się empatią i altruizmem.




Link do oryginalnego arytkułu:
papilot.pl/lifestyle/news/2008/11/2116-zrobila-sobie-domowa-operacje-p...