Wysłany:
2017-10-31, 19:07
, ID:
5064365
1
Zgłoś
Wielu leży w grobach bo myśleli, że jeśli oni widzą samochód, to kierowca też ich widzi.
Nie ma dnia, kiedy w drodze do pracy nie mijam rowerzysty, który nie ma najmniejszego odblasku, o lampce nie wspominając. Ludzie wolą wydać 20zł na jakieś duperele niż zainwestować w swoje bezpieczeństwo i kupić ten zasrany komplet lampek do roweru. Zdarzyło się nawet, że jakaś ledwo trzymająca pion kobieta jechała poboczem pod prąd, no bo przecież pieszy idzie lewym poboczem, to czemu ona też nie może?
Idąc w drugą skrajność, to strasznie denerwują pedaliści, którzy mają lampki o dużej mocy (które nie oświetlają samej jezdni, ale też "walą po oczach", które w połączeniu z efektem stroboskopowym powodują rozkojarzenie u kierowcy - mimowolnie skupia się na tym migającym, denerwującym punkcie, przez co doznaje olśnienia.