bolkov napisał/a:
Pierwsze primo to nie jest capoeira... wielcy znawcy tylko koleżka zrobił jedno z kopnięć dokładnie: mela lua de compasso
. Więc autor tematu powinien poczytać później pisać. Co do ludzi twierdzących, że owa brazylijska sztuka to kicz i taniec niech się spotka z niejednym Polakiem ćwiczącym lub Brazylem to wtedy inna jest gadka
).
To jakieś MMA w kiepskim wydaniu, a KO było wykonane ruchem pochodzącym z capoeiry. Więc wszystko gra, a Ty się portugalskim nie popisuj, bo i tak zrobiłeś literówkę.
Ja dalej uważam że to tylko i wyłącznie taniec. Trenowałem capo, równolegle z innymi sztukami walk (krótko bo krótko, zrezygnowałem po 2 latach). Ów brazylijski taniec charakteryzuje się kretyńską gardą i marnowaniem energii na wszelkie możliwe sposoby. Ale to fajna zabawa. Jak ktoś nie ma co robić z wolnym czasem i chce trochę podciągnąć się kondycyjnie i siłowo, to polecam.