Wysłany:
2019-02-21, 14:08
, ID:
5381121
6
Zgłoś
To, że dowody są trudne do zdobycia to nie znaczy, że można w 100% zaufać rzekomej ofierze. Było już mnóstwo przypadków, gdy ktoś został zmieszany z błotem po oskarżeniach o jakiś gw🤬t, po czym się okazało, że był niewinny. Chociażby bardzo głośna sprawa Dominiki Wielowieyjskiej jakiś czas temu. 3 osoby zostały zwolnione za rzekomy mobbing i molestowanie, wdeptane medialnie w ziemię, a po ogłoszeniu uniewinnienia przez sąd już nikt o tym nie pamięta i nikt z przeprosinami się do nich nie spieszy.