Noc poślubna

Facet poznał babkę,mieli się ku sobie,więc wkrótce był ślub.
A jako,że babka wierząca bardzo była,to facet z utęsknieniem czekał na noc poślubną by konsumpcji po raz pierwszy dokonać.
Tak więc po weselisku napalony facet leży w łóżku i woła żonę:
-Choć już Kochanie Ty moje
Żona na to:
-Zaraz,zaraz..
I wyciąga lewe oko,szklane...
Facet zbladł,ale kobitka była zgrabna a on napalony,więc woła ja znowu:
-Choć tu Myszko,bo już nie mogę wytrzymać!
Żona znowu:
-Zaraz,zaraz...
I odkręca prawą nogę,protezę...
Facet już lekko wymiękł,ale próbuje dalej:
-Choć tu do mnie Skarbie.
Żona,tradycyjnie już:
-Zaraz,zaraz...
I odkręca lewą rękę,..
Facet patrzy na nią i mówi:
-Wiesz co?To może po prostu rzuć mi tu dupę...

Powalający:)))))

Zbliża się dzień ślubu, a po nim noc poślubna. Panna młoda zastanawia się co zrobić, żeby jej przyszły małżonek nie dowiedział się, że nie jest dziewicą. Matka doradziła jej:
- Jak tylko zacznie dobierać się do ciebie, to ściśnij nogi z całych sił i krzycz, że cię boli.
Tak też córeczka zrobiła - noc poślubna, mąż zaczyna obmacywać żonę, a ta zaczyna krzyczeć, zaciskając przy tym nogi:
- Boli! Strasznie boli!
Mąż na to:
- Rozszerz nogi, kochanie.
- Boli, oj jak boli!
- Rozszerz nogi mówię ci.
- Nie! Boli, już nie mogę!
- Rozszerz nogi do cholery, bo mi jajka przygniotłaś nogami!

haahah powaliły mnie oby 2!