Wysłany:
2018-02-13, 10:45
, ID:
5141769
22
Zgłoś
Aż zalogowałem się...
Kocham antyszczepionkowców, którzy dyskusją w necie przy kawie i negują wieloletnie studia oraz praktyczną wiedzę lekarzy. Jakieś doktory Jaśkowscy to u nich autorytet... Taa.
A później przyprowadzają matki do przedszkola dzieci z glutem, z czerwonym czołem, dodatkowo wmawiając, że dziecko ma alergie. Znam z praktyki sytuacje, gdzie dziecku rano dają coś na zbicie gorączki, tak aby nie było, że przyszło chore. Po tygodniu 2/3 grupy choruje. Dokładnie teraz się to dzieje - z 8 grup u nas w lokalnym przedszkolu robią teraz łączone 2-3, bo reszty nie ma.
Oczywiście jest sezon na choroby, itd., ale to nieszczepienie wpisuje się w szerszy trend - np. nie dam dziecku antybiotyków przy zapaleniu płuc. Lekarz zalecił, ale ja wiem lepiej. Nie będę dawała aspiryny, ale kulki homeopatyczne. A później są efekty.
Niestety takie zachowania mają wpływ na inne osoby w populacji. Ale kto by się tym przejmował.