MadHat napisał/a:
Mój współlokator miał tę piosenkę ustawioną na budziku. A miał głupią manierę i budzik dzień w dzień dzwonił o 6:53, potem o 7:03 i 7:13, nawet jak współlokator nie szedł na uczelnię - chciał sobie poprawić humor tym, że nie musi wstawać.
I tak co rano przez kilka miesięcy "niga niga niga niga niga"