Latem możemy się zająć nieco lżejszymi tematami, więc odpowiadam na Waszą prośbę o wyjaśnienie, jak otworzyć wstrząśniętą puszkę bez spektakularnego wybuchu. I dlaczego jest to możliwe?
Znam lepszą metodę. Najpierw unosimy lekko zawleczkę żeby zrobiła się tylko mała dziurka w puszce i czekamy aż przestanie robić psssssssst i otwieramy do końca. Nic się nie wylewa i nie trzeba się p🤬lić z pukaniem