Wysłany:
2015-10-11, 17:31
, ID:
4231024
4
Zgłoś
Nie wiem jakimi liniami on plynal, ale kumpel jest barmanem na statku w USA.
Robota w systemie zmanowym, zmiany po 8h. 2 tygodnie na statku, tydzien na ladzie.
Po 2 na kabine, tak na najnizszym pokladzie, ale jak konczy mu sie zmiana to idzie w "cywil" i moze korzystac ze wszystkich atrakcji na statku z wyjatkiem barow. Zaloga pic nie moze, bo w razie wypadku musza byc gotowi do podjecia akcji ratunkowej.
Goscia stac na samochod za $50k to na hajs nie narzeka. Chcialbym byc takim "niewolnikiem".