Niewidzenie pieszego potrącenie sprawia
3
116
@up niewinnemu też mogą postawić, dlatego przysługuje odmowa.
Dwa, nie wiadomo czy to zabudowany czy nie, o tym mówią znaki a nie budynki (głupie, nie?).
Trzy, kierowca wyhamował w około 5s, na mokrej nawierzchni, nie mógł szybko jechać.
Cztery, samochód jadący z naprzeciwka, nawet jak ma światła mijania to daje po oczach. Jak ktoś kiedyś jechał w nocy na pewno sam to dobrze wie.
Pięć, na drodze samochód ma pierwszeństwo jak już zostało przytoczone. To znaczy, że to pieszy ma zejść z drogi, nie auto zjechać na bok.
Sześć, gdyby chciał ominąć te pieszą, zakładając, że by ją jednak zobaczył wystarczająco wcześnie, mógłby wyj🤬 w pojazd z naprzeciwka, i to by była jego wina wtedy.
Dodatkowo baba idąc wprost na nadjeżdżający samochód nawet nie próbowała mu zejść, tylko szła na pewniaka, w deszczu i w nocy. Dobrze, że nie zginęła bo kierowca miałby więcej problemów, ale mam cichą nadzieje, że nabierze rozumu (pewnie nie jak kierowca wziął mandat).
Dwa, nie wiadomo czy to zabudowany czy nie, o tym mówią znaki a nie budynki (głupie, nie?).
Trzy, kierowca wyhamował w około 5s, na mokrej nawierzchni, nie mógł szybko jechać.
Cztery, samochód jadący z naprzeciwka, nawet jak ma światła mijania to daje po oczach. Jak ktoś kiedyś jechał w nocy na pewno sam to dobrze wie.
Pięć, na drodze samochód ma pierwszeństwo jak już zostało przytoczone. To znaczy, że to pieszy ma zejść z drogi, nie auto zjechać na bok.
Sześć, gdyby chciał ominąć te pieszą, zakładając, że by ją jednak zobaczył wystarczająco wcześnie, mógłby wyj🤬 w pojazd z naprzeciwka, i to by była jego wina wtedy.
Dodatkowo baba idąc wprost na nadjeżdżający samochód nawet nie próbowała mu zejść, tylko szła na pewniaka, w deszczu i w nocy. Dobrze, że nie zginęła bo kierowca miałby więcej problemów, ale mam cichą nadzieje, że nabierze rozumu (pewnie nie jak kierowca wziął mandat).
A................t
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Dżizas_kurde napisał/a:
Widzisz... Bo figurki stroją ludzie na swoje potrzeby, a drogi buduje nam "państwo", a z chodników zysków nie ma. Za to z drogi owszem są: a to mandat za prędkość, a to za potrącenie pieszego. Zresztą może i ludzie zbudowaliby chodnik, ale pewnie rów dwa mm od asfaltu, bo przecież tak się robi.Tak to jest na wioskach... parking pod kościołem jest... figurka "matki boski" odj🤬a , w zielone świątki i bożę ciało wieś kolorowa... ale żeby k🤬a w chodnik zainwestować... to k🤬a nie....
Wieśniaki tak mają...
nowynick napisał/a:
ja to k🤬a podziwiam bezmyślność pieszych, od 15:30 ciemno jak w dupie, latarnie dopiero zaczynają się grzać i dają tyle światła co świeczka. A ci k🤬a debile odziani obowiązkowo w czarny lub ciemnobrązowy strój pchają się tuż przed samochód, bo mają pierwszeństwo. Oczy zmęczone gapieniem się 8 godzin w monitor, z naprzeciwka dają po oczach, ale c🤬j "na pewno mnie kierowca widzi w mojej czarnej czapie, z naciągniętym pod oczy czarnym szalikiem i w moim długim czarnym płaszczu".
Na tym nagraniu doskonale widać czemu przyładował w przechodnia, bo dostał snopem światła po oczach z naprzeciwka i taki c🤬j mógł tego pieszego wypatrzeć.
A bezmyślności kierowcy już nie podziwiasz? Przecież on nie widział wiele więcej niż ty oglądając ten filmik!! Ciemno jak w dupie, jeszcze z naprzeciwka oślepia a ten zap🤬la jakby środek dnia był. Nie jeździ się szybciej niż odległość jaką się widzi na zatrzymanie pojazdu! Ten pieszy wcale nie musiał tam iść. Mógł równie dobrze zasłabnąć i przewrócić się na jezdnię chwilę wcześniej a ten debil też by po nim przejechał bo co go interesuje, że nie widzi. On jedzie na dwa uda. Uda się, albo się nie uda. Równie dobrze mógłby zamknąć oczy, albo pisać sobie SMS w czasie jazdy i na to samo by wyszło.
@up
1) liczysz, na spółę z innymi, czyjąś prędkość z koziego ciula
2) pokaż mi kamerę samochodową, która lepiej nagrywa po zmroku niż człowiek o zdrowym wzroku widzi
3) jak z naprzeciwka walnie źle ustawionymi światłami, to przez chwilę gówno widać, niezależnie od tego jaki kto ma wzrok
4) stwierdzenie, że "Nie jeździ się szybciej niż odległość jaką się widzi na zatrzymanie pojazdu" jest kompletnie z dupy, i to pomijając skróty myślowe (metry kontra kilometry na godzinę) - wychodzi, że po lodzie w słoneczny dzień można zap🤬lać, bo widoczność jest na kilka kilometrów
5) idąc takim idiotycznym tokiem myślenia, musiałbyś zakładać, że w każdej chwili możesz spotkać pieszego-idiotę, który lezie prawie środkiem drogi - gdyby tak było, to najlepszym wyjściem byłoby nie wyjeżdżanie z własnego garażu lub jazda 10km/h, żeby przypadkiem jakiejś głupiej c🤬y nie potrącić
6) gdyby pieszy zasłabł w c🤬j i zaliczył glebę na środku jezdni i ten kierowca by go przejechał, to największe problemy mógłby mieć, gdyby odjechał z miejsca zdarzenia i ktoś by to widział (Polska to nie Chiny); być może musiałby się tłumaczyć przed prokuratorem, ale gdyby rażąco nie naruszył przepisów, to gówno by mu zrobili
7) spoglądając z daleka na tok myślowy, podejrzewam że jesteś jednym z tych, co na przejście się wp🤬lają jak do siebie do domu, wychodząc z założenia że na pasach pieszy jest nieśmiertelny, a auta to całe zło tego świata
1) liczysz, na spółę z innymi, czyjąś prędkość z koziego ciula
2) pokaż mi kamerę samochodową, która lepiej nagrywa po zmroku niż człowiek o zdrowym wzroku widzi
3) jak z naprzeciwka walnie źle ustawionymi światłami, to przez chwilę gówno widać, niezależnie od tego jaki kto ma wzrok
4) stwierdzenie, że "Nie jeździ się szybciej niż odległość jaką się widzi na zatrzymanie pojazdu" jest kompletnie z dupy, i to pomijając skróty myślowe (metry kontra kilometry na godzinę) - wychodzi, że po lodzie w słoneczny dzień można zap🤬lać, bo widoczność jest na kilka kilometrów
5) idąc takim idiotycznym tokiem myślenia, musiałbyś zakładać, że w każdej chwili możesz spotkać pieszego-idiotę, który lezie prawie środkiem drogi - gdyby tak było, to najlepszym wyjściem byłoby nie wyjeżdżanie z własnego garażu lub jazda 10km/h, żeby przypadkiem jakiejś głupiej c🤬y nie potrącić
6) gdyby pieszy zasłabł w c🤬j i zaliczył glebę na środku jezdni i ten kierowca by go przejechał, to największe problemy mógłby mieć, gdyby odjechał z miejsca zdarzenia i ktoś by to widział (Polska to nie Chiny); być może musiałby się tłumaczyć przed prokuratorem, ale gdyby rażąco nie naruszył przepisów, to gówno by mu zrobili
7) spoglądając z daleka na tok myślowy, podejrzewam że jesteś jednym z tych, co na przejście się wp🤬lają jak do siebie do domu, wychodząc z założenia że na pasach pieszy jest nieśmiertelny, a auta to całe zło tego świata
To co, rozumiem, że wg niektórych mam w nocy jeździć 20 kmh i zatrzymywać sie za każdym razem jak mija mnie samochód z włączonymi światłami? Jeździć środkiem jezdni aby nie zahaczyć pieszego? W szoku jestem że gostek został uznany winnym i w jeszcze większym że przyjął mandat. Przywykłem do tego że piesi traktują pierwszeństwo jak nieśmiertelność lub myslą że skoro widzą światła nadjezdzającego auta to kierowca też ich doskonale widzi, ale w tym przypadku ona nie miała ani pierwszeństwa ani instynktu samozachowawczego... ameba
dabster, wiesz co jest śmieszniejsze? Prawo samo nam pozwala jeździć szybciej w terenie zabudowanym w nocy (od 23 do 5 czy 6stej) gdzie według tych powyżej powinno być (tak zakładam po ich logice) jeszcze większe ograniczenie prędkości w tych godzinach.
Niektórzy to naprawdę uważają, że idiotę trzeba chronić? Jakby ktoś wtargnął przed auto to też wina kierowcy, bo w ogóle jak śmiał się poruszać na drodze? Prawie każdy nowe ubranie ma odblask, a jak nie ma to trudno sobie doszyć albo nawet założyć opaskę? Nawet jeden dupny robi różnicę.
Niektórzy to naprawdę uważają, że idiotę trzeba chronić? Jakby ktoś wtargnął przed auto to też wina kierowcy, bo w ogóle jak śmiał się poruszać na drodze? Prawie każdy nowe ubranie ma odblask, a jak nie ma to trudno sobie doszyć albo nawet założyć opaskę? Nawet jeden dupny robi różnicę.
podpis użytkownika
:dupofala: :kupa_radosci::mysle:
Na nieszczęście frajer przyjął mandat...
To też jedna ze spuścizn po minionym systemie: 80% ludzi zwalnia i ma pełne gacie jak zobaczy samochód pogotowia energetycznego czy innego gazowego z kogutami, o "milicyjnej" suce nie wspominając.
Dla takich betonów "Pan Policjant" to pan i władca, i skoro powiedział, że jest mandat, to jest mandat...
To też jedna ze spuścizn po minionym systemie: 80% ludzi zwalnia i ma pełne gacie jak zobaczy samochód pogotowia energetycznego czy innego gazowego z kogutami, o "milicyjnej" suce nie wspominając.
Dla takich betonów "Pan Policjant" to pan i władca, i skoro powiedział, że jest mandat, to jest mandat...
janlew napisał/a:
To nie jest wina pieszego. W terenie zbudowanym nie musi nosić odblasków. Kierowca nie dostosował do warunków prędkości, tak auta jak i wycieraczek. Jak mamy śnieg, deszcz, ciemność i c🤬jowe światła, to jedziemy wolniej, niż na to pozwalają przepisy. Pare sekund wcześniej mijał chłopa z latarką, mógł się domyśleć że jeszcze ktoś może iść.
Mógł? No k🤬a chłopie jak przyp🤬ala w ciebie auto i zabija na miejscu to na pewno to wiele da rozdrapywanie kto co i jak skoro ty jesteś już trupem
Masa ludzi teraz nawet w terenie zabudowanym ma odblaski (biegacze np.) i to się chwali bo z daleka widać. Najgorzej jak się odp🤬lą na czarno i idą nie schodząc nawet centymetra przed nadjeżdżającym autem.
podpis użytkownika
Wakacje to najgorszy czas dla Sadistic.pl
Piesi to j🤬e ameby, zero wyobraźni jak nigdy nie siedzieli za kółkiem. Zresztą nawet jakieś namiastki instynktu samozachowawczego powinny coś sugerować. Osobiście wolę zejść na bok i stanąć, poczekać aż przejedzie, mnie kilka sekund nie zbawi, a wolę bezpiecznie dotrzeć do celu. Nawet sobie j🤬e światełko na kostkę w biedronce kupiłem za marne pieniądze. Tak samo z rowerem, jedna biała z przodu i czerwona, i nawet jeśli będzie wypadek to nikt mi nie powie, że nie byłem "niewidoczny"
Wygląda na to, że ta buła szła w kierunku samochodu, więc może jakaś próba wyłudzenia czegoś
Wygląda na to, że ta buła szła w kierunku samochodu, więc może jakaś próba wyłudzenia czegoś