bercisko napisał/a:
Niewidomy, ale gdzie nap🤬lać laską to wiedział.
Żeby iść w całkowitej ciemności wyrżnąć w jakiś obiekt i nie mieć świadomości przestrzennej gdzie on się znajduje to trzeba być debilem, w przypadku osób niewidomych wyobraźnia przestrzenna to jedyne co mają i budują ją przy pomocy dotyku lub nie zawsze spełniającego roli kijka. Więc bez problemu zlokalizował obiekt zderzenia.