Wysłany:
2013-05-05, 15:54
, ID:
2097491
1
Zgłoś
Mnie zastanawia tylko jedno. Jakie jest prawdopodobieństwo, że jak staniemy z kamerką i zaczniemy nagrywać skrzyżowanie to ktoś wyjebie taką pikietę. Czy taki kamerzysta stoi tam dzień i noc pod parasolką i czeka aż ktoś się wypieprzy? Zagadka ludzkości...