Nieustępliwi.
7
251
Mors_Nigra napisał/a:
Dwóch debili się spotkało na przytulanku. Tylko jeden "miał większego".
Dwóch? Ja widzę jednego. Jeżeli uważasz, że koleś w czerwonym samochodzie powinien był dać się zepchnąć na prawy pas i zderzyć z kimś innym, albo z ogrodzeniem, to Cię chyba poj🤬o. Koleś po prostu kontrował w lewą stronę, aby nie dać się zbić na boczny pas i spowodować jeszcze większy karambol. Jak ten debil z lewego nieco odpuścił to siłą rzeczy przepchnęli się obaj w lewo. Hamowanie w tym momencie też by nic nie dało bo obniżając swoją prędkość zostałby odbity przez debila i tak czy siak skończyłby na innym pasie. Jak dla mnie to prawidłowo zareagował minimalizując ryzyko wtrącenia osób trzecich na tyle ile było to możliwe w tej zj🤬ej sytuacji.
Cytat:
Hamowanie w tym momencie też by nic nie dało bo obniżając swoją prędkość zostałby odbity przez debila i tak czy siak skończyłby na innym pasie.
Co by zostal? Chcialbym poznac Twoj tok rozumowania, bo ni c🤬ja nie rozumiem. Jak przyhamowujac mialby skonczyc na innym pasie? Jakby przyhamowal to bylaby taka akcja jak na filmiku, tylko troche wczesniej...
Mendaszek napisał/a:
Co by zostal? Chcialbym poznac Twoj tok rozumowania, bo ni c🤬ja nie rozumiem. Jak przyhamowujac mialby skonczyc na innym pasie? Jakby przyhamowal to bylaby taka akcja jak na filmiku, tylko troche wczesniej...
Sądzę, że hamowanie w tamtej sytuacji i próba odbicia w prawo skończyłaby się i tak uderzeniem auta z lewej, co następnie zaskutkowałoby przemieszczeniem przodu czerwonego samochodu na prawy pas w niekontrolowany sposób, podobnie jak zrobił to na końcu filmu agresor.
Twoja wersja także jest prawdopodobna, aczkolwiek założyłem, że ciemny pojazd mający większy pęd od czerwonego, z powodu jego zatrzymywania, odbiłby go aniżeli miałoby być to tak jak widać na końcu.