też chodziłem z kolegami często nad jezioro, mieliśmy drzewo na którym wisiała lina do skakania, lecz jednego pięknego dnia podczas burzy w drzewo p🤬lneła błyskawica i wpadło do jeziora.
Ponieważ ktoś mały żółty i pejsaty zakończył rozmowę na sb idę za jego radą i przenoszę rozmowę tutaj; autor tematu upiera się, że ten głos w tle to głos jego dziewczyny ale ja tam słyszę dwunastoletniego chłopca chwilę przed mutacją albo w jej trakcie