Wysłany:
2012-09-24, 12:32
, ID:
1431301
Zgłoś
Mój kolega kiedyś po podobnym placu, samochodem kółka robił itp. Podjechała policja, kolega się zatrzymał, a policjant po przedstawieniu się pyta, czy nie szkoda mu tak samochód katować. Kolega odpowiedział, że jest mechanikiem samochodowym i że sobie poradzi, w razie awarii. Potem zaczęli rozmawiać o samochodach. I tak jak, tutaj Pan policjant prosił o ostrożność i bezpieczną jazdę, już na drodze. Chyba też liczy się pierwsze nastawienie do człowieka.